sobota, 11 lutego 2012

Makaron rurki ze szpinakiem w niecałe pół godziny.

Tłusta porcja, na około 3-4 głodne osoby:

- 3/4 paczki makaronu rurki,
- 5 dorodnych pieczarek,
- 3/4 kostki wędzonego tofu (znalazłam całkiem dobre i w przyzwoitej cenie w "kerfurze"),
- paczka mrożonego szpinaku,
- chilli suszone bądź świeże,
- 2 ząbki czosnku,
- kiełki (u mnie rzodkiewka i brokuł) i pietruszka do posypania.

Pieczarki obieramy, plasterkujemy i smażymy z dużą ilością pieprzu. Jak już będą radośnie miękkawe, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i rozdrobnione chilli. Podsmażamy chwilę wszystko, dodajemy szpinak (ja swój wsadziłam wcześniej pod strumień gorącej wody, coby był się rozmroził), mieszamy.
W międzyczasie gotujemy makaron i trzemy tofu na tarce o grubych oczkach (solimy je intensywnie jeśli mamy niesłone), a reszta niech sobie perkota.
Kiedy uznamy, iż szpinak jest cieplutki i przegryziony z czosnkiem i chilli dodajemy oregano, bazylię, majeranek, chilli w proszku, jesli nam za mało ostre, starte tofu i bełtamy radośnie uważając, coby nam tej dobroci za dużo z patelni nie uciekło. Zostawiamy na ogniu jeszcze na jakieś 5 minut, odcedzamy makaron i mieszamy wszystko zussamen.
Porcjujemy, sypiemy kiełkami i pietruszką, zajadamy się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz